***(pisane snem)
Usycham w piekle samotności
podpaliłem swój świat
bym mógł krople twoich słów
balsamem rozcierać po ciele
Gobelin utkany z tęsknoty i łez
roazpostarty
pomiedzy śwaidomością
a chęcią istnienia w rzeczywistości
nie może zostać zniszczony
ludzką ręką
Samotność budzi ciemne lęki
cichą nocą
wkradając się do serca
jako nienawiaść i żal do życia
Ciepłe myśli mogą roztopić
skostniały strach
przed obłędem
i niepewnością w miłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.