plan doskonały
"Nie poddawaj się" -
Tak mi mówiłeś w dniu ostatecznym. Trzy
minuty wystarczyły bym leżała na stole
operwcyjnym,
Dwa słowa bym cię znienawidziła
I Jedna mała chwila bym się skusiła.
To wyglądało tak zachęcająco...
Żyletka, kran i mój wspaniały plan.
Potem tylko błysk w oczach,
Słyszałam jeszcze jak przez kilkanaście
minut walczyli o moje życie,
Pare twoich słów, Których prawie nie
słyszałam,
I... życie wieczne które tyle razy pukało
do mych drzwi,
Wreszcie otworzyłam.
autor
nieogarnieta
Dodano: 2006-12-02 16:41:07
Ten wiersz przeczytano 382 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.