Planowane powroty
Jest miejsce w Paryżu
przed katedrą Notre Dame,
w którym trzeba stanąć
i żaba w Brukseli do pogłaskania,
a w Rzymie fontanna di Trevi,
gdzie za drobne
kupujesz nadzieję na powrót.
Musiałam coś zrobić nie tak,
skoro w każdym z tych miejsc
byłam tylko raz.
Widocznie nie wystarczy:
przystanąć, pogłaskać
i sypnąć groszem,
by dogadać się z losem.
autor
krzemanka
Dodano: 2019-11-29 13:39:52
Ten wiersz przeczytano 1838 razy
Oddanych głosów: 48
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (67)
Refleksyjnie... A mnie udało się dobrze wrzucić monetę
i trafiłem drugi raz nad fontannę di Trevi. Zrobiła
wrażenie jak za pierwszym razem, zwłaszcza w nocy.
Pozdrawiam
Masz rację Aniu....grosik w fontannę nie wystarczy, by
wrócić.....trzeba więcej "kasiorki"....
Gdy płonęła Notre Dame, popłakałam się przed
telewizorem....
miałam szczęście, że udało mi się zwiedzić ją przed
pożarem i własny foto album wydać, mam teraz
niepowtarzalną pamiątkę...
nie udało mi się jedynie Belgii pozwiedzać, migała nam
tylko nocnymi światłami....
Z tych miejsc, które ja zwiedzałam, najbardziej
zakochałam się w Stambule. Tam nie tylko zwiedza się
historię, ale się nią i w niej żyje ....
pozdrawiam serdecznie i dzięki za wspomnienia :)
...dałam plusik:))
...jak powiadasz, los nie głupi,
za byle grosz, go nie kupi...
pozdrawiam:))
Dobrze, że mamy piękne wspomnienia. Przenoszą nas w
wymarzone miejsca. Życzę udanego, miłego dnia:)
Dziękuję anulo-2 za głęboką refleksję,
wykraczającą poza temat wierszyka, który dotyka
jedynie pewnych turystycznych zachowań.
Miłego dnia:)
Szczęście Ci da tylko własne, wspaniałe życie,
nie byłem nigdzie tam, ale wiem to niezbicie.
Pozdrawiam Anno.