plastikowi...
dziś tak łatwo się pogubić
wartościami walnąć w kąt
wyświechtaną metaforą
pokryć nicość
makijażem permanentnym
zatuszować co się da
te na twarzy i na sercu
brzydkie plamy
ponaciągać i wygładzić
nadać życiu blichtru smak
kakofonią dzikich dźwięków
zabić ciszę
tylko jak tu potem spojrzeć
w prawdomówną taflę lustra
by nie strzaskać go ze złości
w drobny mak
gdy odsłoni całej prawdy
wykrzywioną nagą twarz
i cynizmem zniekształcony
zarys warg
Komentarze (65)
Promyczku, Pluszku, dziękuję :)
Serdeczności ślę :)
tak podane refleksje
czytać się chce...
+ Pozdrawiam
Witaj Małgosiu.
Bardzo dobry wiersz, refleksyjny i zatrzymuje, bardzo
prawdziwy.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Mgiełko, ja też ;)
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Ta usunięta :P
To ja :)) Poniżej :)
Ja czasami nie potrafię spojrzeć w lustro
Mam kilka grzechów na sumieniu
Ciekawy wiersz
Waldi, Amorku, Babciu Teresko, Marto, Gosiu, Groszku,
dziękuję za wgląd i komentarze :)
@ Waldi - twarz moja, trochę "podrasowana" przez
Facebooka, u mnie jeszcze stary awatar :))
Pozdrawiam serdecznie :)
brawo-pięknie zobrazowana obyczajowość
Świetny wiersz!
Pozdrawiam Małgosiu :)
Twarz anioła ...?
Hej, ja bym teraz je strzaskała - bez botoksu,
naciągania, wygładzania, tuszowania etc. Chciałabym
móc to wszystko wykorzystać i wtedy zobaczyć, piękną
nieprawdę:) Ale b. rozumiem metaforę wiersza.
Pozdrawiam Fatamorgano
Mądra refleksja.
Czasem tak właśnie myślę, że ludzie są coraz bardziej
plastikowi, tacy niby współcześni :)
Ciekawa refleksja. A dzisiaj nawet lustra robią takie
co poprawiają /odchudzają/ kształty. Pozdrawiam i
uciekam na mecz.
refleksja jak się patrzy ... kłamstwa jak oliwa zawsze
będzie sprawiedliwa ... a lustro zawsze prawdę powie
...tylko tak trzymać ...