Płomień
nakładam obrączki
z godzin skręconych ciszą
czekam aż dłonie
uśpią wszystkie
zegary
już niedługo
otworzysz drzwi
dotykiem perfum
dobrze wiesz
na ulicy Stradom
płonie kominek
bierwionami oddechów
a moja twarz tańczy
w każdej melodii
słów
Ewelinie
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2006-02-06 18:30:35
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.