Płomień miłości
Stała samotna w łanie zboża,
włosy bezkarnie wiatr rozwiewał,
nie potrafiła się otworzyć,
od tamtej pory była niema.
Kłosy pszeniczne ich witały,
wiatr nucił w chabrach cud piosenkę,
słowem miłości wciąż nieśmiałym,
ustami pieścił drżącą rękę.
To było lato, on tak blisko,
całował włosy i znamiona,
serce pochylał nad kołyską,
z księżycem w jej ramionach skonał.
Każdego lata tu przychodzi,
mak znowu kwitnie purpurowo,
kłos rany w sercu szumem chłodzi,
bo ukochany jest tuż, obok.
Zawsze tu płoną tęskne znicze,
pod polnym krzyżem kwitną kwiaty,
miłości płomień drży na wietrze,
wśród łanów co dzień Święto Zmarłych.
Komentarze (18)
magdo, niezwykle rozgrzany, rozswietlony wiersz!
Piękny!
Pozdrawiam:)
Piękny wiersz i to "co dzień Święto Zmarłych"...
Pozdrawiam
zawsze czytając Twoje wiersze cieszę się, że mogę
czytać tak piękne słowa... bardzo romantycznie
miłość i płomień w sercu płonie
łany zbórz i cudowny zapach pól
Ostatnie wersy - majstersztyk
zatrzymuje pozdrawiam
czytam i jeszcze raz czytam - cudnie to napisałaś - za
serce chwyta :-)
pozdrawiam serdecznie.
nawet chleb upieczony z tego zboża
będzie miał gorzki smak
Pozdrawiam serdecznie
Nie zapominajmy o tym, że każdy dzień to Święto
Zmarłych. Wiersz urzeka.
pogodnie i nastrojowo, pozdrawiam
Czas miłość uświęcił, więc żyje w pamięci!
Pozdrawiam!
Wzruszający chwyta za gardło,czuć miłość tak prawdziwą
.To jest piękne pozdrawiam Czarek.
Wzruszyło mnie niesłychanie
znamion całowanie...
to jest MIŁOŚĆ!!!
Już sam tytuł woła - zatrzymaj się! No to jestem i
oczy przecieram, bo dawno nie czytałem czegoś tak
wspaniałego. Podoba mi się wszystko: treść, forma,
pomysł, podobają mi się wyszukane metafory, niebanalne
porównania, bardzo spójne i konkretne poetyckie
obrazy. Nie mogę wyjść z podziwu, że Ty Magdo* tak
potrafisz, codziennie...
Pozdrowionka i ukłonik z sympatią.
taka miłość już na wieki...
"Święto Zmarłych." już blisko,zadumałam się.
Cieplutko pozdrawiam