płomiennie
wypadnę chyba blado dość
kto nie chce, niech nie wierzy
kiedy mi przyjdzie w końcu tak
z uczuciem się pomierzyć.
mówią, że ogień święty jest
szkarłatu kwiat się marzy,
i kocham jego iskier blask
potrafią mnie rozżarzyć.
więc mimowolnie albo wbrew,
wciąż niańczę to pragnienie
żeby bez strachu jeszcze raz
roztańczyć się z płomieniem.
autor
Alicja
Dodano: 2005-11-30 00:00:11
Ten wiersz przeczytano 571 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.