Po deszczu
Szkoda że już nie ma takich deszczy...
Wciąż jeszcze pamiętam ten spacer w
deszczu,
bąbelki w kałużach eksplodujące.
I zakochane dwa gołąbki białe,
na wierzchołku fontanny gruchające.
Wiatr zapach kwiatów z rabatów
pozbierał,
alejkami niósł perlistych kropli krocie.
Romskie dzieciaki łódeczki puszczały,
umorusane w rynsztokowym błocie.
Biegłaś w zlepionej do ciała sukience,
piersi ci ponętnie podskakiwały.
Tak przy tym kałuże rozchlapywałaś -
że za tobą tęczy kolory grały.
A pamiętasz? Jak mój Rudy kwiatuszku,
łowiłem deszcz z twojej szyi ustami?
Jak po twoich ramionach wędrowałem,
za toczącymi się po nich kroplami.
Dziś ciebie i takich ulew już nie ma,
na naszej polance wieżowiec stoi.
Moje skronie czas siwizną oprószył,
i żałobne blizny powoli goi...
Komentarze (24)
Czas goi blizny...
Pozdrawiam :)
wspomnień blask
https://m.truml.com/profiles/98261
To na wypadek gdyby Pan nie przeczytał odpowiedzi na
komentarz u mnie :-) zależy mi na Pana opinii :-)
kłaniam się :-)
Romantyczne i melancholijne
wspomnienia młodości.
Serdecznie pozdrawiam:}
Dobrze, ze blizny sie goja.
pozdrawiam :)
Życzę powrotu do radosnego humoru.
jak zawsze nostalgicznie z miloscia...
pozdrawiam cieplo:)
Stumpy a co powiesz na wiosnę? wszak ona do życia
budzi Pozdrawiam:))
Piękny Stumpy
Pozdrawiam