Po długotrwałej pandemii
Jeśli którąś z kolei wiosną
na nowo świat się zazieleni,
nogi przed siebie nas poniosą.
Forsycja pejzaż rozpromieni.
Zjawi się chęć na odwiedziny,
ale istniała będzie groźba,
że kiedy maski odrzucimy
możemy siebie nie rozpoznać.
Komentarze (54)
Wszytko możliwe, dzięki za uśmiech KrzemAniu :)
Dobrego wieczoru życzę :)
P.S Mnie wers -
ale istniała będzie groźba
czyta się -
lecz istnieć również będzie groźba,
ale to nie mój wiersz, poza tym sorry, że ośmielam się
dać sugestię osobie która tak świetnie słowem operuje,
może mi to wybaczy :)
hehehe...może tak być...dobra ironia...pozdrawiam i
zostawiam podobaśkę :)))
Celna ironia w zgrabnym wierszu KrzemAniu :)
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy jak i słonecznej
niedzieli :)
Dobra ironia.
Pozdrawiam serdecznie
Dobre :)
Ja zakładam tylko do sklepu.
Pozdrawiam :)
Fajne :)
Pd. Dakota w USA chce prawnie zabronić stosowania
masek. Tam nie było w ogóle lockdownu i nie mają
problemu.
Pozdrawiam. :)
uśmiałem się z zakończenia fajny wiersz
Dziękuję za opinię. Dobranoc Wiktorze:)
zdecydowanie w sedno.
:) - serdeczne pozdrawiam:)