Po II podróży poślubnej
Wróciliśmy wieczorem zobaczyliśmy finał tenisa i mecz się skończył jak musieliśmy ruszyć. My już w pociągu i jedziemy dalej. Kolejnego dnia po 25,5h wrócimy.
"Po II podróży poślubnej".
29.08.2023r. wtorek 12:15:30
Po II podróży poślubnej,
W dniu 11 września wiem
W dość szczególnym zarysie,
Co robić będziemy.
Konkretne plany ułożone
I wiadome nawet wcześniej
Niż dzisiejszy 29 sierpnia,
Dzień zapisu.
Po powrocie na Śląsk
Wczesno ranny przejazd do Legionowa
I Warszawy załatwić kilka spraw.
A później wieczorny lub nocny
Powrót na Śląsk.
Co będzie dalej
To się okaże,
Bo zatarte granice.
Myśli wędrują tu i tam.
Są wszędzie i wracają z powrotem.
Wszędzie dobrze,
Ale w domu najlepiej,
Oby w nowym domu mojej żony,
U mnie też było jej najlepiej.
Po II a jednocześnie
W dalszej odległości przed III,
Tak, bo planujemy kolejne,
A w sumie planujemy wszystkie swoje
podróże
Traktować jako poślubne z odpowiednią,
Narastającą numeracją.
Tyle lat na siebie czekaliśmy
To teraz nie ma co się ograniczać,
Lecz trzeba się cieszyć i notować
Dla siebie, dla wspomnień,
Dla daj Boze potomnych
I wreszcie dla samych statystyk.
Wtedy jak wrócimy będziemy mogli iść spać. A ja później będę w dzień robić z trawą o sadzić rośliny. Zajrzyjcie do wczorajszego wiersza też.
Komentarze (6)
* niech
mialo byc. :)
Lukaszu, nie sie Wam szczesci. :)
Serdecznosci. :)
W zasadzie masz rację. Każda wspólna podróż po ślubie
jest podróżą poślubną. Ale jednak przyjęło się nazywać
podróżą poślubną tę w pierwszym roku małżeństwa.
Dlatego, że jest ona inna inna od wszystkich
pozostałych. Jest to podróż, w której mniejszą
atrakcją są zwiedzane kraje, a większą małżonkowie
sami dla siebie. Później już tak nie będzie.
Niech się szczęści, pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie, miłego i udanego nowego
tygodnia w zaciszu domowym:)
nie ma jak w domu. Optymista dwa razy się cieszy: jak
wyjeżdża i jak wraca.