Po kryjomu
Wiecie, spotkałem Jesień dzisiaj
tuż za rogiem mojego domu
powiedziała mi w tajemnicy,
że bawi się z Zimą w chowanego.
Miała bardzo potargane włosy
przez mroźny, biały wiatr
jednak wyglądała tak złociście
tak uroczyście, jak zwykle.
Jej zapach,
wdzierający się w nozdrza
mocno, z każdym oddechem
pozostawiał w mojej duszy smak
liści opadających na jej głowę.
Staliśmy tak jeszcze przez chwilę,
kiedy usłyszałem szeptem:
„nie mów nikomu, my z Zimą
kochamy się po kryjomu”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.