Po ludzku
Przysiadłam. Jak gołąb na dachu.
Co kluje się w ptasiej głowie,
w móżdżku podnoszonym skrzydłami?
Kiedy macham rękami
jestem taka przyziemna.
Dobrze jest poczuć ziemię pod stopami,
a czasem strach.
Bo ziemia jak woda zatapia
tych, co nie mają skrzydeł.
Boże podaruj anioła
by w porę pochwycił.
autor
marcepani
Dodano: 2020-04-18 12:57:03
Ten wiersz przeczytano 1132 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Po ludzku i życiowo tak właśnie.
Ja mam straszne problemy z czuciem tej ziemi pod
nogami. Życie mnie musi sprowadzać..
Wiele razy latałem we śnie bez skrzydeł. A czy z
aniołem, nie wiem. Wierszyk wart jest lotu,
przynajmniej na motolotni (sam bym na czymś takim nie
poleciał).Refleksje uruchomione...
Dobry wiersz
Pozdrawiam :)
piękna puenta, dobry wiersz... :)
Obawy miną. Życie popłynie dalej.
Pozdrawiam
Pięknie, dobra refleksja.
Miłego popołudnia
Każdemu taki anioł by się przydał.
Pozdrawiam :)
I mnie ten anioł ma na imię 'żona hihihi.
Zawsze mnie pochwyci, głównie tedy kiedy nie trzeba.
Pozdrawiam
;)
Skrzydła też by się przydały.
Pozdrawiam
Z aniołami różnie bywa. Czasem przyśnie, albo skoczy
na szklaneczkę piwa -a w tym czasie rodzą się jakieś
grzeszki niczym laskowe orzeszki, a potem nagle
spadają kokosy i... I kosy, i kosy...
Myślę, że peelka ma już anioła.
Pozdrawiam:)
Bardzo ładnie, refleksyjnie. Pozdrawiam:)
Zamyśliłem się po przeczytaniu, dobry wiersz i
refleksja...:)
Wierzę, że Bóg wysłucha a Anioł obejmie swoim
ramieniem :))