Po prostu
Dziewczyna była zwyczajna.
Nie gruba, nie chuda. W sam raz.
Zorzę wpinała we włosy,
w źrenicach nosiła blask gwiazd.
Spod jasnej gwiazdy dziewczyna,
ze srebrnym pasmem na skroni;
taka zwyczajnie zwyczajna
- dwie nogi, głowa, dwie dłonie.
I tylko czasem w tych dłoniach
chowała twarz bez powodu.
I wtedy światło znikało,
a świat się kulił od chłodu.
Dziewczyna była zwyczajna
- metr siedemdziesiąt, nie więcej.
A jednak, gdy jej zabrakło
- pamiętasz?
Pękło ci serce.
Bandera Krystyna
Wiartel, 28-29.07.2023 r.
Komentarze (40)
Wiersz dający do myślenia.
A w sumie wyjątkowych nie ma i każdy z nas nawet w tej
swojej wyjątkowości jest taki właśnie zwyczajny.
Niby zwyczajna, a jednak wyjątkowa...
Jak ważna jest miłość w życiu... jak pięknie definiuje
nasze istnienie...
Przepiękny, wzruszający wiersz!
Puenta porusza i to bardzo...
Serdeczności przesyłam
Niezwykle wzruszające wersy, podane tak po prostu, z
głębi duszy.
Dla kogoś jest się zawsze całym światem, gdy dla
świata tylko jednym z wielu...
Pozdrawiam
Mily
- ten wiersz został dedykowany Emilce. Zmarła w wieku
33 lat w kilkadziesiąt godzin po postawieniu przeze
mnie ostatniej kropki.
janusze.k
- wstrzymałam oddech na chwilę. Musiałam się skupić na
uzgodnieniach z wydawnictwem. Udało się. W sierpniu
ukazała się drukiem moja kolejna książka. Pozdrawiam
serdecznie :)
po prostu pięknie...
JoViSkA
- dziękuję. Pozdrawiam serdecznie :)
BordoBlues
- Tekst - "byłaby z tego fajna piosenka" słyszałam
niejednokrotnie, nie tylko w odniesieniu do tego
wiersza. Byli nawet ludzie, którzy deklarowali, że
skomponują melodie do kilkunastu tekstów. Jak na razie
jeden tylko utwór ("Salony") został nagrany dla Radia
Olsztyn. Wszystko przede mną :) Pozdrawiam serdecznie
:)
Kazimierz Surzyn
- dziękuję, pozdrawiam z chłodnych Mazur :)
Podoba mi się w treści i formie ten wiersz o
zwyczajnej dziewczynie, która dla kogoś była
wyjątkowa. Miłego dnia Zoro:)
Doceniamy dopiero, kiedy mam zabrakie tej osoby. Nie
mamy jak wypelnic pustke, ktora zostawila.. Pozdrawiam
:)
Z wielką przyjemnością i ta puenta.
montibus
- coś (ktoś) czasami tak się wtapia w otoczenie, tak
przyzwyczaja nas do swojej obecności, że dopiero gdy
znika doceniamy jego wartość. Pozdrawiam. Dziękuję za
odwiedziny :)
anna
- dziękuję.
Zwyczajna, niezwyczajna miłośc.
Miłość silniejsza niż śmierć.