Po sezonie
/Strofa saficka mniejsza/
Wśród szeleszczących szaroburych liści,
na ławce cisza żałośnie załkała.
Obraz przeszłości rozmyty i mglisty,
wyje wiatr z dala.
Echo po zgiełku w uszach szumi jeszcze,
wśród drzew zawodzi imitując ludzi.
Z jesiennym rytmem wystukując deszczem,
beztroskę gubi.
,___,
[O,o]
/)__)
-"--"----彡*☘//*/❧/☘彡*❧
▀█▀▀▀▀▀█▀彡☘*//¨*/❧/☘彡*❧
▀█▀▀▀▀▀█▀彡*/¨*/❧/☘彡*❧
Zainteresowanych moją twórczością zapraszam
do kamyczkowego konkursu
https://www.joviska.com/blog
(w pasku menu w zakładce RÓŻNOŚCI
znajdziecie trzy posty dotyczące
kamyczków)
Konkurs trwa do końca grudnia :)
Komentarze (129)
Dziękuję Kropli :) Kice:) i Sisy:) za odwiedziny i
pozostawiony ślad pod wierszem...Pozdrawiam Was bardzo
ciepło i serdecznie dziewczyny :)
Piękna melancholia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie u Ciebie... z przyjemnością:)Pozdrawiam.
Dziękuję także poziomce i Tesi za odwiedziny i
pozostawiony ślad...ślę moc serdeczności w Waszą
stronę dziewczyny :)
Och Sławku, jeśli słodkości płyną ze szczerego serca i
się należą, to na pewno nie zaszkodzą, wręcz
przeciwnie mogą zmotywować do dalszego działania i
wprowadzają w stan zadowolenia. Chociaż w
rzeczywistości nie używam cukru od 40 lat, piję gorzką
kawę i gorzką herbatę, a w moim życiu tego słodzenia w
słowach od ludzi zbyt wiele nie miałam, dlatego cieszę
się z każdego plusa jak dziecko obdarowane cukierkami
;) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Piękna masz mojego plusa choć jak widzę potrzeby on Ci
jak czwarta łyżeczka cukru wsypana do filiżanki kawy.
Tekst gładki i ujmujący ale podejrzewam gdyby był
umieszczony na mojej stronie zyskałby może kwadrans
głosów. Mówię tak dlatego że jest bardzo ulotny i jej
przekaz sprawia że jak wiatr przebiegają poruszając
liście i pięknie szumiąc jednak już jutro przeminą
nikt nawet nie powtórzy pojedynczego wersu. Jak
zapewne wiesz ja zawsze staram sie szczerze swoje
odczucia artykułować. Jeśli byłem za mało słodzący to
przepraszam ale u mnie jeszcze przed kampanią
buraczaną i cukier w deficycie):)))))))
Uleńko, dziękuję kochana za miły komentarz. Tak to
było coś niepowtarzalnego, ale...to było dwadzieścia
siedem lat temu a ja ciągle w tym tkwię i nie widzę
końca...Uleńko, to też męka. Uściski dla Ciebie :)
Wiatr wyje i przynosi nostalgiczne wersy, pozdrawiam
listopadowo z podobaniem :>
Witaj Renatko :) Dziękuję za przemiły komentarz:) Ślę
ciepłe pozdrowienia :)
Witaj Jovi :) Czytam ze wzruszeniem i wsłuchuję się w
ten wyjący wiatr przeszłości, wiatr który sięga w
głębię melancholijnej duszy...
tworząc niepowtarzalny, nostalgiczny klimat...
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Stello :) Pozdrawiam również:)
Podoba się . Pozdrawiam.
Miło mi zyko :) Pięknie dziękuję i pozdrawiam
serdecznie :)
Podoba mi się nastrój tego wiersz. Milutki
cieplutki, myślę ze będzie mi się dobrze
spało.-))))))))