pocałunek
obgryzam paznokcie podziwiając
świat na obrotowym krześle
naczynia po kolacji w zlewie
niesprawdzone raporty na biurku
ambitna dynamiczna niezależna
od trzech dni spuchnięte oczy
Zatrzymuję krzesło
na ścianie „pocałunek”
Klimta
klękam i nastawiam policzek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.