Pochowałam swoje serce...
Tak, pochowałam je właśnie dziś...już
nigdy nie będzię dla nikogo bić.
Nie będzie już krwawić...leczyć się nową
miłością. Teraz będzie już tylko
bić....Pracować, przetaczać krew i tak w
kółko. Nie będzie już znosić tych smutków,
rozterek, potknięć na zbyt wyboistej drodze
mego życia. Już nie musi myśleć o tej
jednej, jedynej osobie, która go
wypełniała. Da już sobie z tym spokój. Nie
będę się nigdy więcej kierować głosem mego
serca, bo on już nie mówi...Przestało
właśnie dziś. Nie powie nigdy więcej
wybierz jego...Bo ja tak ci mówię.
Posłuchaj mego głosu. To dziś stało się nie
mową...Było głupie można by wręcz rzec, iż
to serce frajerki. Kochało tego, tamtego,
tą i tamtą. Dziś nie kocha nikogo.
Przestało odbierać bodźce z zewnątrz...Choć
mówiło:
"Miej serce"
"Patrz
Sercem"
"Patrz w
Serce"
Może kiedyś znowu zacznie dla kogoś bić a
wtedy je odkopie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.