Pociągająca historia
Siedząc w cichym przedziale
Patrząc bezkresnym spojrzeniem
Myślisz, że o Tobie nie myślę już wcale?
Tak na żądanie, jednym skinieniem?
Siedząc w bezkresnym wagonie
Patrząc cicho przez okno
Oczyma wszystkie te drzewa gonię
I czuję, że czuję zbyt mocno.
Noga na nogę, tak jak przystało
odwracam głowę od pana obok.
"Przepraszam Panią, czy coś się stało?"
Lecz jam już myślami gdzieś z Tobą.
Oczy me łzawią, pustym patrzę wzrokiem
wiem, jeśli oczy zamknę, znikniesz
nie pozwolę byś zniknął między mgłą a
mrokiem
więc bądź, póki ostatniej łzy nie
wyciśniesz.
Policzki me bledną, kiedy Ty w umyśle
Każde tony wybielasz z polików
Ale wiesz dobrze, że chcę tak myśleć
Więc wybiel do końca tonów bez liku!
Ręce me drżące, nic chwycić nie potrafią
Lecz z każdym drżeniem czuję Ciebie
bliżej.
Czy kiedyś me fale ku Tobie trafią?
Tuszę, bo czuję, że spadam coraz
niżej...
W głębiny Twej duszy zanurzam się wolno
Chcę palce zatopić w Twe włosy złociste.
Czy będzie mi dane, czy będzie mi wolno?
Tuszę, bo wiem, że serce masz czyste.
"Dobrze już z Panią? Przepraszam raz
jeszcze."
Pan obok szturchnął tak czule .
Dziękuję. Tak. Już. Wreszcie. Szepcę...
Tylko tęsknoty odczuwam bóle.
Komentarze (6)
Bardzo ładnie...
tęsknota z miłości do kogoś fajnego w podroży
czasami jest dziwna dla innego lecz nie martw
się ludźmi co obok siadają gdyż oni tej prawdy na
pewno nie znają plus
Bardzo miło się czytało, choć zawiało smutkiem.
wcale nie miała być pociągająca w sensie
interesująca...;]
Pięknie napisany ;)
Pociągająca no nie wiem -samo życie -takie są dojazdy
pociągiem do pracy.Pozdrawiam