(pociągami)
pociągami, z miłością na plecach jadę do
ciebie. rozpędzone
uchwyty dłoni przepuszczają pofalowane
fioletową konturówką
usta. ładnie wyglądamy w łóżku-jedwabna
bluzka odciska się
półksiężycem.
nagość rozwija się głębokimi haustami. twój
wdzięk układa
świeże brązy i żółcie za uchem. wystający
kosmos męskości
gryzie mnie w kark-wiosna kręci się między
nogami.
rozkraczona przytomność odsuwa zwinięte w
widzialność stringi.
lepkie stoły rzucają przypadkowe
spojrzenia-nic dziwnego że
potem zwilżasz włosy barwą wypolerowanego
dębu.
sennym południem bose stopy wpadają pod
miedziane paznokcie
nieba. skonsumowana dwoma rękoma,
rozszczepiam symetryczne
horyzonty.
w tobie romans z górnej półki sterczy bez
dodatkowych opłat.
Komentarze (5)
zachwycający erotyk...pozdrawiam
Bardzo bardzo na tak masz ''babo'' talent!!!!!
pozdrawiam :)
bardzo dobry erotyk, tylko ta "rozkraczona
przytomność" pije w oczy, może "rozwarta przytomność"
- sens ten sam a bardziej na miejscu. pozdrawiam
ciepło :)
kochać się tak w pociagu. Izabello cudowny erotyk.
wiersz z górnej półki, można go czytać bez końca.
pozdrawiam ;)
spełnione podróże..miłość z górnej półki ..oryginalne
metafory spinają klamrą bardzo bardzo interesująco
napisany wiersz