Początek dnia
smutniejący mrok zamyka gwiazdom
patrzenie
sen się płoszy i na zawsze tonie
w niepamięci nadchodzących świateł
drżę chłodem
spojrzeniami długimi na pół obecnych
oczu
odpływam w podniebny ocean złotych mgieł
tam srebrne cienie błądzą
wzdłuż promieni słońca
kroczy leniwe światło
zadumaną rosę trącają skrzydła aniołów
w ciepłych dłoniach stoi dom miodowy
pachnący rozszeptanym lasem
w nim mieszkają dusze wycienione
nadzieją
i ja
początek nowego dnia
autor
Mirosław Madyś
Dodano: 2021-01-21 10:15:15
Ten wiersz przeczytano 2241 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
Każdy nowy dzień przynosi nowe nadzieje i nowe
możliwości :) pozdrawiam :)