Początek i koniec
Smutny dziś dzień
Szary, przysypany popiołem zmęczenia
Chciałabym go zgubić
W korytarzach moich wspomnień
By nie wrócił i nie zmącił
Złudnego porządku
Który jest początkiem i końcem
Bałaganu szarych mysli
Niewidzialnych dobrych uczynków
Widzianych przez pryzmat
Ludzkich cyborgów
Zamkniętych w krzywym zwierciadle
Naszej ironii
Wykrzyczanych przez niemowle
Dziś ślepe i bezdomne
Lecz jutro niosące horyzont
Złudnych marzeń
Na lepsze dni...
Komentarze (1)
bardzo smutny wiersz pozdrawiam przepieknie ubralas go
w obrazowe metafory robiac tym przeslanie owiele
silniejsze