Pod pacha.
Lezac przy tobie z pamiecia na bakier
piescilam gwiazdy w oczach niebosklonie,
a miales ich tyle, ze juz nie pamietam,
ktora polnocna,ktora zaranna plonie.
Zbudzona przez twoje zmysly niepokorne
nie moglam sie oprzec dziwnemu wrazeniu,
ze moze dotknelam tej wielkiej
wiecznosci
i ciepla aniolow w twoim spojrzeniu.
Pieszczota najczulsza nadales rozpedu
tak,ze osia swiata wstrzasnelo oblednie,
skrzydla podszyles pozadania oblokiem
sam zauroczony przeslicznym widokiem.
To wszystko wpisalam w serca zakatki
z premedytacja dobierajac slowa,
tworzylam z toba basn o pieknej tresci
pod twoja pacha z przytulona glowa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.