pod rozbitym lustrem nieba
pod rozbitym lustrem nieba
gdzie jęczy orkiestra piorunów
a zasłona z mgły
skuła kajdanami cierpiące dusze
spaceruje cisza po cmentarzu uczuć
zasłuchana w lament i krzyki nocy
która niczym samotna wdowa
kładzie wiązankę łez
na grobie starej miłości
Komentarze (1)
Wspaniały wiersz, świetnie dobrałaś słowa, bardzo
obrazowo.
Pozbieraj wiązankę, włóż do wazonu nadziei i poczekaj
aż wypuści nowe korzenie.
Pozdrawiam:-)