Tak często...
tak często
dostajemy w policzek od życia
świat pluje nam
kłamstwem w oczy
plamy brudnych
ludzkich słów
kruszą posągi
rzeźbione na wzór naszych marzeń
a w ogrodach serc
kwitną już tylko
pocałunki Judasza
dzwonimy
do własnych myśli
ale nawet sumienie
nie chce z nami rozmawiać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.