Podcięto mi skrzydła
Podcięto mi skrzydła...
Upadłam...
Latałam wśród obloków szczęścia
I nagle
Koniec - spadłam!
Podcięto mi skrzydła...
Zgasło światło nadziei.
Nie ma Cię przy mnie...
Znów do ziemi przykuta,
nie mogę wzbić się aby latać.
Latać pośród obloków rozkoszy.
podcięto mi skrzydła...
Prawie jak Ikar,
Anioł bez skrzydeł,
Pozbawiona duszy...
Podcięto mi skrzydła...
a potem zabrano marzenia.
Została tęsknota,
która wyżera...
i pragnienie,
życzenie...
...aby znów latać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.