PODDANA
Stąpam po wysokiej wieży,
w mieście umarłych emocji,
pośród wytrawionych ościeży,
eksplozją ludzkich despocji.
Ja, wierna niewolnica,
wypełniłam mroczne zadanie,
jak bezduszna piekielnica,
lodowata na człowiecze błaganie.
Już powiew diaboliczny czuję,
ciało w przestrzeń porywasz.
dziś cała ci się ofiaruję,
w fantazjach mą duszę rozrywasz.
Jeżeli masz ochotę przenieść się do świata mojej wizualizacji, zapraszam tutaj: http://klinikamarzen.pl/klinika-zmyslow/ * Jak coś Ci się spodoba, śmiało sobie zaczerpnij i udostępniaj.
Komentarze (25)
Rytmikę można poprawić, ale wiersz zaciekawił.
Miłego dnia :)
Rytmika okropna, a w połączeniu z tak dokładnym i
niestety częstochowskim rymowaniem - daje niefajny
efekt.
A szkoda, bo obraz ciekawy, pełen wrażliwości
artystycznej.
Warto w porę się otrząsnąć.
Pozdrawiam :)
Może nie tyle mroczny, co wizjonerski.Trzy zwrotki,
ale jakże konkretne.Dobrze piszesz.Jestem za.
Ciekawie i mrocznie.
Mrocznie i fascynująco :)
- wizualizacja i wiersz tworzą artystyczną całość -
warto było zajrzeć na stronę - pozdrawiam :)
Byle tylko w fantazjach to niewolnictwo :) Dobry
emocjonalny wiersz :) Pozdrawiam :)
Na szczęście kobiety są już odważniejsze...
Pozdrawiam wiosennie :)
Wprawdzie,nie moje klimaty,chociaż przechodziłam ten
etap mrocznej doliny w młodości-ale ciekawie
piszesz,są w wierszu zawarte emocje,co utworowi nadaje
takiej swobody...pozdrawiam