Podeszwy
Patrzę na ciszę
wokół nas
wygląda na schorowaną
krzyczę dla niej po pomoc,
ale akurat jesteś zasłuchany w siebie…
Ból zakwitnął we mnie, nie daję mu
odpowiedzi.
Nie jestem w stanie po rozstaniach, kiedy
oboje drżeliśmy
rozdarci pomiędzy powinnością a
pragnieniem.
Rolują się kręgi kręgosłupa miłości.
Zgięci widzimy dokładniej swoje
potknięcia.
Leżymy badając swoje podeszwy
w blasku wschodzącego słońca.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2017-05-31 08:15:23
Ten wiersz przeczytano 389 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
jestem szewcem i już myślałem że mam fuchę.
Pozdrawiam serdecznie
Interesujące, ale u Ciebie zawsze jest ciekawie :)
No i mamy podeszwy RTG duszy tam ślady naszych
potknięć życiowych zostawiamy gorzej bo zmiana butów
nie pomoźe
Na podeszwach dobrze widać wszystkie przejścia.
Co myslisz o tym, aby jedno "swoje" zamienić na
"własne" lub inaczej i czy np "wołam o pomoc dla
niej," nie brzmiałoby lepiej od "krzyczę dla niej po
pomoc,"? Mam nadzieję, że autorka wyaczy mi te
czytelnicze sugestie. Miłego dnia:)