podjesień
na tę okazję serię objawień
trzyma w ukryciu chcąc oszołomić
zachwytem nim barwami baroku
pośród drzew wybuchnie fajerwerkiem
liści rozrzutnym a w kapliczkach
utkanych z mgieł i cieni gdy prześwietla
oczy zaspane to w słońca purpurze
się pomodli w ciszy poranka po nocy
zdumiewająco chłodnej później na liliowo
o zmierzchu wśród swarliwych ptaków
zebranych przed odlotem w sejmiki
rozkonarzone poboczy się trochę
i nieco wcześniej zbrązowieje
26.08.2008r.
Komentarze (34)
Ewo Kosim: czym straszę? bo niebyło moją intencją
kogokolwiek przestraszać, chyba że grafomanią?
a już miałem serdecznie dziękować wszystkim
punktującym, że mnie nie komentują, a tu Ewa i Jorguś
mi się wpisują..
Teraz Pan Viktor ślicznie i obrazowo straszy:))))
Nie wiedziałem,ze podjesień potrafi objawić taką
feerię barw i zjawisk. Wystarczy bez obserwacji po
prostu przeczytać twój wiersz.
Jurek