podPatrzone
Egeida
Stoję tu w Patrze
Patrzę i stoję
I z bezsilności
Krew mnie zalewa
Że mój imiennik
Tuż przy mnie w grobie
Za wiarę w Boga
Musiał umierać
Po zdjęciu z krzyża
Odcięli głowę
Tyle Ci przyszło
Święty Andrzeju
Teraz tu w Patrze
Patrzę i stoję
Szukając sensu
W ludzkim cierpieniu
autor
mroźny
Dodano: 2014-08-29 00:25:51
Ten wiersz przeczytano 806 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Andrzej już w niebie
się kolebie,
a ty do niego...
módl się w potrzebie:)))
Bobry wierszyk. Pozdrawiam.
fajnie napisane:)pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz.Pozdrawiam:)
Interesujace, dobrze sie czyta:)
Pozdrawiam:)
Dowiedziałam się, że autor był w Patrze, by się
napatrzeć na relikwie swojego imiennika.
Dobrze się czyta. Miłego dnia.
Nie mamy wpływu na przeszłość, czy to naszą, czy
cudzą. Bezsilność nic tu nie pomoże. Trzeba
przygotować się do stawienia czoła przyszłości, i nie
zapominać cieszyć się teraźniejszością. Powodzenia :)
-- właśnie mi uświadomiłeś, że może to już ten czas,
by zadumać się nad swym losem.. hhm, może..
-- pozdrawiam...
Ciekawy wiersz...
Pozdrawiam