Podpis mój to zdrada!
Gładki zeszyt na stolik kładę,
Kładę? W sercu nadzieję pokładam,
I już chcę zakończyć tę pustą sprawę,
Lecz coś mnie boli... ja nagle spadam!
Z nienasycenia umieram...
Cierpieniem już koję lęk,
W zaułkach marzeń mych niespełnionych
szperam,
W roku ostatnim pokrywam sęk.
Daremnie... Dodaję metaforę,
Pysznie smakuję tutejsza wiosna,
Zakończyć... myśli krążą nad stołem,
A potrafiłam być kiedyś radosna.
I tak trenuję pisanie,
Choć ręke już z sił opada,
Ocieram raz jeszcze twarz zalaną
łkaniem,
Ja już skończyłam, z podpisem zdrada!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.