Podróż do stolicy Europy
...ale nie do Brukseli
Podróżować pociągiem w poprzek poprzez
Niemcy
Z małą, żółtą karteczką. Wydruk
Reiseplanu
Pozwoli zaoszczędzić i zobaczyć więcej.
Duch Karola Wielkiego wzywa z
Akwizgranu.
Angermünde. Przesiadka. Drzwi w drzwi. Ten
sam peron.
Czeka na mnie czerwony pociąg do
Berlina.
W Berlinie nikt po polsku nie mówi.
Dopiero
Czuję, żem za granicą. A wolna godzina
To za mało by zwiedzić – choć pobieżnie –
miasto,
Lecz wystarczy, by w knajpce dworcowej się
schronić.
Zjem tu Kartoffelsuppe, a pięć przed
dwunastą
Odjeżdża InterCity Express do Kolonii.
Jadę. Zaczyna padać gdzieś za Hanowerem.
Nic w szarości za oknem nie wypatrzę.
Zatem
Czas sięgnąć po zapasy. Biorę bułkę z
serem,
Mam do tego z termosu gorącą herbatę.
Kolonia. Już nie pada. A katedra kusi.
To tuż przy samym dworcu, więc zdążę.
Wiadomo,
Że gdy turysta się zjawi w Kolonii, to
musi
Kupić wodę kolońską i zawieźć do domu.
Akwizgran już jest blisko. Tylko rzut
beretem.
Pociągiem pół godziny i zobaczę ratusz,
No a przed nim cesarza – mej wędrówki
metę.
(Pomnik jest na fontannie u stóp
magistratu.)
Przybyłem. Więc katedra. W niej jest tron
cesarza.
Tu trzydziestu następców ukoronowano,
A sam Karol obecny w pięknym
relikwiarzu,
Gdzie pokaźną część szczątków monarchy
zebrano.
I pomnik przed ratuszem. Karol dumnie
stoi,
Dzierży berło i jabłko, no a jego głowa
Dźwiga wielką koronę. Monarcha jest w
zbroi,
Lecz każdy widzi – zbroja jest
renesansowa.
Gdy tak patrzy na władcę skołowany
człowiek
Podchodzi doń przewodnik z wyjaśnieniem
tego:
Pomnik ten odlewali belgijscy mistrzowie
Na podstawie portretu Karola...
Czwartego.
Wiersz zacząłem w 2006 r. po wycieczce do Akwizgranu. Dziś go znalazłem, dopisałem 4 ostatnie zwrotki i daję.
Komentarze (12)
Wspaniale się czyta Twój wiersz i wspomnienia z
podrózy
W ostanich wersach wyczuwam nutkę ironni ale mogę się
mylić
Podziwiam pamięć fotograficzną
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajne, bystre oko turysty i interesujący styl przekazu
autora. Nie byłam, ale marzą mi się takie wypady,
kieeeedyś .... Na emeryturze :):):)
Ciekawa podróż, czasami mamy to na co czekaliśmy,
czasami niekoniecznie. Pozdrawiam życząc zdrowia :)
Dziękuję za odwiedziny.
Kri - Do Bonn, odwiedzić Beethovena, wpadłem w drodze
powrotnej.
Robert Rychły - Wtedy jeszcze zwiedzałem Europę za 5
euro dziennie (Koleją na Gruppen- albo wochende-
ticket, zapasy w plecaku, noclegi i śniadania w
szkolnych schroniskach wycieczkowych, a marszruta
skonstruowana z komputerem tak, by w muzeach być w
dni, kiedy jest wstęp bezpłatny). Niestety i kraje
strefy euro mają inflację. Dziś nie wiem, czy za 10
euro dziennie dałoby się powtórzyć tę wycieczkę. Może
Cię bawić taki oszczędnościowy sposób poznawania
Europy. Jednak co zobaczyłem, tego mi już nikt nie
odbierze.
Rozrzewniła mnie ta bułka z serem.
Oto biedny, pielgrzym z nadwiślańskiej puszczy, patrzy
na potęgę Karolingów.
Akwizgran - zobaczy i powróci, do swoich normalnych
zajęć, czyli walki o przeżycie, wśród drapieżników w
leśnej kniei.
Taki obraz widzę.
Opowiedz coś jeszcze
Miła podróż z autorem:)
Bardzo dobrze się stało, że wiersz ten odnalazłeś, bo
/według mnie/
ma wartość historyczną i poznawczą, a do tego jest
świetnie napisany.
Pozdrawiam
Piękna podróż,
nie dane mi było poznać Akwizgranu,
choć blisko było, Bonn, Kolonia,
Twój wiersz przywołał i moje wspomnienia z podróży w
tamte strony,
pozdrawiam serdecznie:)
Podróż z tchnieniem historii. Fajnie opisałeś, a
region, w tym Akwizgran jest mi dobrze znany, bo obok
jest fabryka, należąca do mojego korpo, więc z
klientami i nie tylko albo do Kolonii, albo do miasta
Karola. Pozdrawiam
z ciekawością pozwiedzałam nieznane mi miejsca.
Interesująca wycieczka :))
Pozdrawiam Michale :)
Koloński gotyk. Katedra jest przepiękna.