Podróż po całym świecie XLVIII
Lato, chciałoby się gdzieś ruszyć, a nie można i się nie da. Stąd dziś i jutro po podróżujemy w wspomnieniach.
"Podróż po całym świecie XLVIII".
21.07.2020r. wtorek 09:37:00
I
W Muzeum Sztuki w Denver widziałem
Wniebowstąpienie. Był to oczywiście obraz
Benjamin-a West-a, a dokładnie olej na
płótnie z 1801 roku.
Na obrazie widać jak Pan Jezus w
uroczystej glorii wstępuje do Nieba.
Rozkłada szeroko ręce i unosi się w górę.
My zwykle przyzwyczajeni jesteśmy do
pokazywania tego wydarzenia w momencie
pożegnania Pana Jezusa z uczniami.
Na obrazie widać apostołów i towarzyszące
im niewiasty, które patrzą w górę, lecz ich
wzrok nie jest skierowany na Jezusa. Jego
już prawdopodobnie nie widzą- zgodnie z
tym, co jest zapisane w Dziejach
Apostolskich.
Rozłożone ręce Pana Jezusa mają nam
przypominać o ukrzyżowaniu, które wraz z
zmartwychwstaniem było wypełnieniem Jego
misji tu na Ziemi.
Amerykański sen poza horyzontem.
W tym roku moja siostra, szwagier
I ich przyjaciele, a moi dobrzy znajomi
Mieli być w USA.
Moja ciocia i wujek
Od kilku lat jeszcze z wizami
Latali do USA
I każdego roku zwiedzali inny Stan.
Teraz mamy stan pandemii
I przez to w tym roku,
Mimo, że już można latać
Jednak wszystko będzie amerykańskim
snem.
Myślę, że mam dobre zdrowie,
Poza oczami,
Ale nie będę się narażać.
W Szwecji i Danii byłem w lutym.
Może do Włoch na sylwestra się wybiorę.
Może, też nad morze, ale nasze polskie,
Odwiedzić zaprzyjaźnionych ludzi.
O dzikim zachodzie dużo pisałem w 2015
roku.
W tym roku jeszcze przed pandemią
zakładałem
Wnikliwe zwiedzanie ojczyzny.
Teraz ludzi wszędzie się pojawia,
A ja myślę sobie po co się narażać
I ewentualnie do domu, gdzie dziadkowie
są
Przynosić chorobę.
O Ameryce jeszcze napiszę, jak sen znów
jawą będzie.
II
W kościele w San Lorenzo, czyli w Borgo di
San Lorenzo we Włoskiej Toskani widziałem
Zesłanie Ducha Świętego. Jest to olej na
płótnie z 1648 roku autorstwa Jacopo- a
Vigmali -ego.
Obraz przedstawia kolejną scenę z Dziejów
Apostolskich, jest to kontynuacja historii,
którą wspominam w poprzedniej części wyżej.
Było słychać z Nieba szum, a potem deszcz
czerwonych płomyków wylewa się na apostołów
i Maryję. Widzimy je nad głowami wszystkich
przedstawionych na obrazie osób. Matka Boża
siedzi w centrum. Na pierwszym planie poza
Maryją widzimy najważniejszego apostoła, a
więc św. Piotra z prawej oraz najmłodszego
św. Jana z lewej. On to był jednocześnie
Ewangelistą. Nad postaciami widzimy Ducha
Świętego . Jest namalowany zgodnie z
tradycją pod postacią białej gołębicy.
Te tak często odwiedzane przeze mnie
Włochy.
Ten Półwysep a nie Wyspa,
Da się przejść z buta.
Jego kształt o tym nam mówi,
Ale ja butowałem drogi
I bezdroża częściowo,
Reszta to głównie autokary.
A także statki,
A teraz jak miło powspominać
I zanurzony w Toskańskim słońcu
wspomnień
Pamiętam jak szukałem wiatru w polu.
Italio, ja tęsknię za Tobą,
Ale będę szczery bardziej za Francją.
Tamta francuska kochanka
Częściej i ochoczo mnie gościła.
Jednak dziesięć w skali podróżnika,
To Ty Italio.
III
Pozostajemy we wspomnieniach na Włoskiej
Ziemi. Udajemy się do Rzymu, a tam w
kościele Santissima Trinita dei Pellegrini
widziałem Trójcę Świętą. Oczywoście znów na
obrazie, a dokładnie w oleju na płótnie z
1625 roku. Autorem jest Guido Reni.
Jak zauważycie im późniejsze wydarzenia
Biblijne w tych moich dzisiejszych
wspomnieniach to tym wcześniej namalowane
obazy, o których wspominam. Na obrazie
widać jak Bóg Ojciec patrzy nam prosto w
oczy. Na Jego poważnej twarzy da się
zauważyć ślad bólu. Bólu ojca, który
doświadczył śmierci dziecka. Poniżej
widzimy Ducha Świętego, zgodnie z tradycją
pod postacią białej gołębicy. Jego
rozłożone skrzydła naśladują gest Ojca, a
jeszcze poniżej jest widać jak na krzyżu
umiera Pan Jezus.
Ten tym ikonograficzny nazywa się Tronem
Łaski. W klasycznej wersji Bóg Ojciec
trzyma krzyż, tutaj są pewne modyfikacje.
Te modyfikacje owego stylu wynikają z
ogólnej koncepcji całego dzieła. Obraz ten
przedstawia dwa światy przedstawione
poziomym ramieniem krzyża. Krzyż i wiszący
na Nim Jezus-Bóg łączy te dwie
rzeczywistości. Górna i dolna część
kompozycji jest utrzymana w nnej tonacji
kolorystycznej. Część znajduje się w
Niebie, część na Ziemi.
Italio przegrałaś z Francją,
Ale w nagrodę powspominam Cię jeszcze.
Wszakże jesteś zachwycająco piękna
I zdecydowanie bardziej Twój język
kocham.
Nawet o jego naukę na studiach
walczyłem,
Bo nie chciałem wpaść w sidła
francuskiego,
Na który mnie zapisano.
Teraz czas na zmianę,
Czas wrócić w Twe ramiona,
Na Turyńskie drogi i bezdroża.
Jak Bóg pozwoli,
A Pandemia odda koronę Hadesowi
I znów bezpiecznie można będzie
podróżować.
Owszem ryzyko zawsze jest,
Ja chcę zobaczyć buty Van Gogha.
Jednak nie zobaczę ich ani w Italii,
Ani we Francji
Lecz w Holandii, w Amsterdamie.
Stamtąd mam wspomnień jak na lekarstwo.
No, ale nadrobię zaległości.
A teraz niech dokona się pożegnane
wspomnień
I witaj Ty Ojczyzno ma,
Szlachetna ma dumo,
Ty, która z wszystkich krain na Ziemi i na
Niebie
Na pierwszym miejscu,
Wraz z Bożym Niebem, do którego
zmierzam.
Jak się cieszę z waszej obecności :)
Komentarze (4)
Wspomnienia z podróży, bardzo ciekawe
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe wspomnienia z podróży, każda podróż moim
zdaniem kształci, pozdrawiam serdecznie.
piękne jest podróżowanie ...
fajne refleksje nie tyle nad obrazami co nad tęsknotą
za podróżami po świecie. Ładne patriotyczne
zakończenie.