Podróż w sen
XXXI Cykl Odcień Bieli
Usiadł zmęczony
przy metalowej poręczy
mętnymi oczami spojrzał
na pomarszczoną biel
w szarym odcieniu
oczekuje na głos
kojący jego smutek
wtem skrzypnęły drzwi
ciepły podmuch
wpłynął do pokoju
muskając jego rozpalone policzki
delikatnym zapachem fiołków
wtulony w ciszę nocy
spokojnie zamknął oczy
bo nie jest sam.
19.11 – 20.11.2008
autor
kazap
Dodano: 2009-07-22 08:16:40
Ten wiersz przeczytano 924 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
fiołki to wiosna to ciepłe słoneczne dni -ich zapach
jak nadzieja na lepszy czas lepsze dni - ładny wiersz
-pozdrawiam
Bardzo klimatyczny i oryginalny wiersz. Bardzo mi się
spodobał Napisany po mistrzowsku.
No to podróżujmy i śnijmy:) oby wiecej takich wierszy
brawo +
Usypiając z ukojoną duszą równa się wstaniem rano z
uśmiechem. +
Tak to można odpoczywać,zapach pięknych kwiatów i
ukochana-tak spać do rana,może nie,spać godzinę,góra
dwie-pozdrawiam!
Piękna podróż w sen,najwazniejsze że nie jest
sam.Pozdrawiam.
Tytuł kojarzy mi się Procol Harum ..+pozdrawiam
"Nie jest sam"- mówi wszystko, to napawa
optymizmem...pozdrawiam.
...jakby Ktoś z tamtego świata przyszedł mu z pomocą
tym ciepłym podmuchem,znam to uczucie i wtedy wiem że
to mama przyszła z zaświatów...
... juz sama swiadomosc ze jest .. ktos ... jest jak
balsam ..pozdrawiam
pięknie....i nastrojowo.....z odcieniem bieli
malownicza scena...lekko się czyta...pozdrawiam
Ojciec Pio kojarzył się z zapachem fiłków. Poprzedzał
nim swoją obecność niematerialną. Wiersz ma głębie.
Nie był sam. On czuwał nad snem
piękny niebywale plastyczny tekst, głęboko zapadający
w pamięć
+