Podróże windą
Mam dziewięć, może dziesięć lat.
Jadę windą w stronę nieba.
Stamtąd wszystko wygląda inaczej:
Miejski park zamienia się
w głeboki dywan, w zatoczce
pod blokiem cumują resorki,
a ludzie są tacy mali.
autor
Rad1
Dodano: 2023-11-18 10:01:59
Ten wiersz przeczytano 259 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Fajnie utrwalone wspomnienie.
Chyba uciekło "a" z "resoraki"
Miłego dnia:)
Podróż windą musi trwać. Jeździmy nią w górę i w dół,
a w wierszu jedziemy po retrospekcji.
(+)
Dziękuję. Na mnie to i tak długo ;)
Pozdrawiam serdecznie.
fajne spojrzenie na świat oczami dziecka. (szkoda, że
tak krótko)