Podróżnik
Tam topole kwitną miedzią
pod powieką sny plotą ciężkie kadzidła
gdzieś uwierzyli w pastelową miłość
Pan Asceta ułożył melodię do wiersza
pieśń przez morze szlocha sromotnie
z oczu wyciśnięte cytryny
Tęsknota tańczy łamiąc obcasy
zawstydzona rzęsa podwija się
zabrakło słuchaczy twojego świergotania
Zaorane włosy kwitną popiołem
zapominanie zwęglone w kominku
rozpala najgłupszy wers życia
Pod liściem kasztanowca stoję
wbity w pięty zamglonego przemijania
Dla mnie samego zbyt dużo się dzieje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.