W podróży przez życie
Z ekspresu - życie, wyskoczmy w duecie,
na tej stacyjce co się zwie rozkoszą,
gdzie gra muzyka, jest wino i świece,
do tańca proszą.
Ten wieczór szaleństw niech zmysły
poruszy,
by jak za wróżki rzuconym zaklęciem,
w od codzienności uwolnionej duszy,
wybuchło szczęście.
Gdy noc zapadnie i zmęczy nas taniec,
północ obwieści kończącą się dobę,
w tym pokoiku z różowym posłaniem,
utońmy w sobie.
Rankiem nas znowu życia porwie ekspres,
pamięć zachowa to co się zdarzyło,
tyle lat razem, lecz warto wciąż
jeszcze,
odkurzać miłość.
Komentarze (50)
świetnie napisane milo przeczytać pozdrawiam
Bardzo zmysłowa podróż, pięknie napisałeś.
pozdrawiam pogodnie.
Pięknie odkurzona miłość. Miłego dnia
Fantastycznie. Uwielbiam Twoje refleksyjno-miłosne
wiersze.Zastanawiam sie tylko czy od codziennosci nie
powino być oddzielone interpunkcja, bo odbieram jak
wtrącenie.Pozdrawiam.
technika jeżeli już jest to trzeba
z niej korzystać - zmiotka do lamusa
Pozdrawiam serdecznie