(pod)stawy zamglone
brzozy tej wiosny są nieśmiałe
trawy nie pachną odświeżeniem
słońce pobrzaskiem oniemiałe
nie wiedzie już na pokuszenie
kaczki od wczoraj ciszej kwaczą
łabędź za chlebem wolniej pływa
zmarły powody do zatraceń
a siwych włosów wciąż przybywa
ławka twardnieje od siedzenia
szczeble tak rzadko malowane
na dobry dzień i do widzenia
krzyże na drogę darowane
łzy krokodyle kapią z nieba
naiwność marzeniami tyje
nad sobą żalić się nie trzeba
choć umarł król
królestwo żyje
Komentarze (6)
jastrz - dziękuję za... sam wiesz, za co, nooo, że
pobiegłam za Tobą do tego wiersza. Bardzo dobry
wiersz.
Trafiłem u Ciebie na jesień. Teraz mamy lato, ale
atmosfera schyłku bardzo do mnie przemawia.
Smutkiem, melancholią i pesymizmem wiersz napisany.Ale
taka pogoda późno- jesienna nie wprawia nas w dobry
humorek,więc rozumiem dlaczego w wierszu jest wszystko
be.Dziewięciozgłoskowy wiersz, rym a- c, b- d.
Tekst melancholijno - refleksyjny.Dobry wiersz.
Wiersz bardzo dobry w metafory przednie przystrojony i
prawda gdy smutek i melancholia wszystko wolno i szare
Dobre pióro Na tak
bardzo przygnębiający twój wiersz dzisiaj, ale
przepięknie napisany, dlatego wielkie brawa