Poeci bywają
Bywają kapryśni
zaklęci w osnowach strof
własnych poematów
Budzą uczucia
dawno uśpione
rumieńce na twarzach
Zapytani o myśl
która prowadzi dłoń
cicho szepczą
Że gwiazdy mają
nad głowami
i błękit w deszczu
Wiedzą jak figę
ukryć w maku
bywają jak kawa o poranku
Poeci
artyści dobrego smaku
którym sypią z palców
piszących dłoni
Komentarze (9)
Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam:)
Ukrywasz, a czasem odkrywasz drobinki słów spinasz
klamrami strof:)))
Ciekawie o Poetach :)
Dobry,ciekawy wiersz.
Podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie:)
O, to nie o mnie. Ja tylko...piszę to i owo dla ludzi.
Więc proszę od poetek mnie nie wyzywać.
Haha!Pozdrawiam Bedalu.
Dobrze, że tacy bywają - takie "Piaskowe dziadki":)
Pozdrówki!
Podoba mi sie wiersz...
/którym sypią z palców
piszących dłoni/ coś tu mi nie gra:)
poza tym podoba mi się; pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz i magii poezji. Ostatni wers
wydaje mi się zbędnym dopowiedzeniem, tym bardziej, że
już wcześniej pojawiła się "dłoń".
Pozdrawiam:)