O poetach...
Świat zakręcony jak korkociąg,
Poetów to i więcej nawet,
Strzepują rymy w papier biały,
Z nadzieja, że zdobędą sławę.
Wtykają swoje słowa klucze,
Niczym rozsadę w nowe grządki,
Spulchnione łkaniem i kochaniem,
Gdy życie robi swe porządki.
Ona go pragnie, on jak głupi,
Nie chce, i leci łzawy deszcz.
On pisze listy, w nich że kocha,
Choć ona wie, to nie ten jest.
Nitką z babiego lata wziętą
Przyjaźni plecie się wiązadło
Ślimak narzuca tępo zdarzeń
Powoli, aby się nie zsiadło.
Każdy co pisze, tak jak umie
Z rymem czy bez, zaistnieć chce
Opinie pochlapane spadzią
Prowadzą w narcyzową mgłę.
23 marca 2007
Komentarze (1)
Piękny wiersz,pozdrawiam