Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Poezjo –

Kameleonie przedziwny
i constans w uczuciach i zmienna jak nigdy
wystarczy dać rozkaz – tamtego doścignij
a ty już pod niebem spokojna i lekka
z ładunkiem bezpiecznym tuż-tuż i gotowa
spod niebios do piekła wystrzelić w pół słowa

Jak anioł i diabeł w tym samym kociołku
potrafisz zamieszać od środy do wtorku
w najczystszych sumieniach bezwonnie
bezgłośnie a jednak donośnie
rozkrawasz i krwawisz i ranisz i goisz
mistrzynią wszechwładną tyś zimą przy wiośnie

I latem gorącym gotowa gdy trzeba
choć szyby upiększył oszronił mróz drzewa
to w sercu się burzy jak w górskim potoku
gdy trzymam Asnyka łza perli się w oku
a przy Poświatowskiej jasno rzecz stawiana
i płakać i śmiać się do białego rana

Mogę i się zdarza wcale nie tak rzadko
choć odkrywam cudne strofy te przypadkiem
za to przy współczesnych miewam i problemy
czasem wiem że nie wiem i pukam do weny
o pomoc ją proszę a ona z uśmiechem
lecz donośnym głosem niesie w dali echem

– to nie takie geny

autor

mariat

Dodano: 2020-09-12 13:45:48
Ten wiersz przeczytano 3707 razy
Oddanych głosów: 51
Rodzaj Toniczny Klimat Optymistyczny Tematyka Sztuka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (47)

@Krystek @Krystek

Wena to kapryśna pani. Często nas za nos wodzi.Życzę
beztroskiego dnia:)

marcepani marcepani

Dość żartobliwy koniec wiersza. Uśmiechnęłam się
czytając - czyżby o pisaniu wierszy stanowiły geny?
Zastanawiam się :).

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »