Pogody nowe dzieje...
Za oknem dmucha sucha plucha,
i nie uświadczysz śniegu ducha,
bo chociaż styczeń, plusem wieje,
takie klimatu są dziś dzieje.
Próżno doszukać się pogody,
co jest zimowym tłem urody,
i bawić zechce nasze chęci,
a nie jak dotąd, tylko smęcić.
I w tej zimowo letniej porze,
czujemy się o wiele gorzej,
a nie radością ukwieceni,
wszak zima klimat swój nie zmieni.
Bo będzie styczeń, będzie luty,
może straszliwie, tęgo kłuty,
ale przyroda opór daje,
i tym kryteriom nie poddaje.
Za oknem plucha sucha wieje,
to co być winno, nie istnieje,
lecz bądźmy szczerzy, czy musimy,
tak dopominać owej zimy.
Na dworze ciepło, wietrzyk dmucha,
śnieżnego też brakuje ducha,
klimat widocznie nam szaleje…
to są pogody nowe dzieje.
Komentarze (4)
Tylko żeby wiosna była wiosną z prawdziwego
zdarzenia... a wiersz bardzo ładny... lekko i
dobrze się czyta.
oj namieszał sie w naszym klimacie namieszał.mi trochę
tęskno za prawdziwa zima. dobry wiersz.
Bardzo ładnie,podobają mi się rymy ,lekko i przyjemnie
się czyta.A ta zima niech tak już będzie jak
jest,szybciej może wiosna nastanie:)
Nowe dzieje pogody opisałeś lekko i z uśmiechem:)