Pogoń
Gdy marzenia się oddalają,
a ty biegniesz by je chwycić,
głos gdzieś utkwił w martwej ciszy,
chciałbyś wyć i głośno krzyczeć.
Duszę przygniata kamień zimny,
rozdarte serce krwawi srodze.
Chwytasz promień nadziei cichej,
los drwi zwodząc, zbaczasz z drogi.
I wciąż od nowa, sił już braknie.
Nogi obrzmiałe, ból przeszywa.
Każda chwila dłuży się strasznie.
Wyciągasz dłonie. Tak blisko było.
autor
wiki20
Dodano: 2016-04-19 18:12:00
Ten wiersz przeczytano 1357 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
ladne i zyciowe pozdrawiam
Wszystko ma swój czas, Pozdrawiam.
Wirginio ! Najbardziej szkoda - gdy było coś
ważnego na wyciągnięcie dłoni.Pozdrawiam serdecznie )
Piękna refleksja virginio, acz smutna dla mnie!
Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję!!!
tak w życiu bywa,
że nie zawsze się wygrywa...
+ Pozdrawiam serdecznie
to nie przypadek. to reguła.
W końcu się je dogoni, trzeba cierpliwości.
Bodoba mi się :)
Pozdrawiam serdecznie ☺
Bardzo ładna refleksja :)
Nie trzeba gonić marzeń,
one wrócą w nadmiarze.
Ale chcą by z nich życie
konstruować niezwykłe.
całe życie trwa ta pogoń :)
Zycze peelce aby zlapala marzenia i niech sie jej
spelniaja. Serdecznosci.