W pogoni za miłością
Gwiazdy przysłaniają niebo
Z każdym oddchechem oddalasz się
Uciekasz, ale dlaczego?
To nie koniec, odnajdę Cię
Twoje szmaragdowe spojrzenie
Odbija księżycowy żar
Lecz ja niestrudzenie
Podążę gdzie rzucisz swój czar
Tam gdzie byliśmy, rozbijałem zegary
By nie uciekały wspólne chwile
Teraz w pościgu mroźne opary
Spod stóp wlatują szklane motyle
Złotymi włosami malowałaś nasz los
Miłość przegrywa, triumfuje zło
Z oddali słychać jeszcze Twój głos
Kto Cię tak pokocha, kto?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.