W pogoni za szczęściem
Gdzie tak biegniesz, moje szczęście
Gdzie uciekasz poza zasięg moich dłoni
Ciągniesz gdzieś w otchłań uporczywego
Gorąca i siódmych potów.
A ja wytrwale podążam za Tobą
Złapać Cię pragnę, pożądam Cię.
Kolejna doba pogoni za szczęściem
Jesteś coraz to dalej ale nie poddam
się!
Pobiegnę nawet na koniec świata
By w swych dłoniach mieć choć raz
Szczęście pełne i uczciwe, zakochanie
Przeżyję tą walkę z samotnością
Bo wiem że wystawiasz na próbę mnie,
Moje szczęście
Noc po dniu, po nocy dzień
Będę biec aż uniosę się ponad ból
…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.