Pogrzeb
Piękne słowa, kwieciste,
Na ziemi stos wieńców.
Myśli jakże czyste,
A wokół tłumy głupców.
W drewnianej skrzyni
Ostatecznie spoczną
Wszyscy zgromadzeni,
Czy wyjdą bramą boczną?
Zostaną wyniesieni
Na tęgich ramionach
Facetów w czerni
I ich silnych nogach.
Moje ciało niech spłonie,
Dym biały wypełni
Serca przestrzenie,
Aż proch urnę napełni.
Prochy moje sypnijcie
Przed brudne wieprze,
Swoim życiem żyjcie
Nawet jeśli ktoś ma lepsze.
07.10.2010
Komentarze (3)
Uczucia jak kwiaty nigdy nie mogą być sztuczne,
udawane nawet w obliczu śmierci a przed wieprzami
nawet prochy nie znajdą uznania Wiersz ma wymowę-
ironiczny w tonie o znieczulicy
Pogrzeb ubieramy w dostojności - bardzo boi się
śmieszności.
,,Leprze" uroczo zaświadcza o braku znajomości
ojczystej mowy.
Smutne, gdy chce się pisać wiersze nie posiadłszy
wiedzy o własnym języku :((