Pogrzeb
Kiedy zapada cisza
gdy już nie bije dzwon
twój czas się kończy
- zamyka -
Lekarz oznajmia zgon.
Kładą Cię na widoku,
by mogli Cię pożegnać
I przyszedł ojciec, matka
- i nawet -
twój przyjaciel, kaleka.
A wtedy po krótkiej chwili
Ostatnim twym pożegnaniu
odwiozą cię nad mogiłe
- a w niej-
pozostaniesz na wieki.
I wkrótce już cała rodzina
zbierze się przy jednym stole
będą tam Ciebie wspominać
- otwierać -
i pić alkohole.
I taka to kolej jest dziwna
że życie nasze przemija
nie wiemy nigdy co czeka
- wtedy -
gdy światło gaśnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.