pokaz
papierowe słońca
na firmamencie
wiatr wymienia
w dziejowej aranżacji
wydmuszki pewników
spadają z hukiem
z upływem wody
w czasu rzece
kreacje imaginacji
podszyte fartem
w ażurowej pamięci
szerokie losu gesty
przekroczony rubikon
w kolej odsłonie
z najdroższej kolekcji
oddanej za bezcen
autor
Jan Konstantynowicz
Dodano: 2017-10-02 00:05:44
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Cóż za metaforyka, aż trudno nadążyć :) Najbardziej
podoba mi się :"wydmuszki pewników
spadają z hukiem" - świetne.
Pozdrawiam :)
Świetny wiersz pozdrawiam :)
ciekawe wiersze piszesz Janku