Pokaż im
Pokaż im swoją śledzionę,
niech wszyscy patrzą.
Tłumy gapiów szukających drogowskazu dla
swych trzewi,
usprawiedliwień dla swych dolegliwości,
doprowadzą Cię do szczytów zadowolenia.
Teatr skromności odgrywany przed tym
liczebnikiem zachwytów,
nad wyglądem i funkcjonowaniem twego
narządu,
jeszcze bardziej połechce twoje ego,
podnosząc Cię lekko ku górze.
A teraz trzustka, woreczek żółciowy i na
końcu prostata.
Co tam jeszcze zostało?
Nic.
A szczęście nadal unosi się wysoko,
i nawet gdy w ten sposób staniesz na
palcach,
nie zdołasz go uchwycić.
Między inymi dla wierszokletów i poetów.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.