Pokaz mi właściwą drogę
Wokół ciemność drąży swe korytarze,
Pokaz mi właściwą drogę, wskaż ja..
Gubię się w tych myślach natłoku.
Głucho, ciemno wkoło, Ty oddalasz się,
Biegnę za śladem twych stóp, Tchu brak, ale
ja biegnę
Nie chcąc Cie stracić, Wołam i krzyczę
Ty nie słyszysz
Zapatrzony..
Gdzieś w oddali wypatrujesz czegoś a może
kogoś?
Czyżbym przestała być twym szczęściem,
droga, po której stąpasz, wiatrem, który
smaga twe ciało, gdy wszystko inne Cie
opuszcza? Powiedz tylko szczerze czy te
chwile piękne, razem spędzone odeszły w
zapomnienie? Czy Twoje serce nadal je
pamięta?
Oddalam Ci się cala: Me usta, serce,
dłonie.
Porzucasz to?
Proszę powiedz.. Jesteś nadal mój?
Ty nie słuchasz
Cisza rani moje serce, cierpienie przeszywa
me ciało
Bez litości, bez żalu zostawiasz mnie
samą
A wokół ciemność ….
Światło zgasło..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.