póki co
trzeba żalik wyłaskotać
lub powiedzmy przynieść pchły
żeby się od śmiechu zanieść
nie ma chętnych kłopot w tym
wobec czego wziął się zapiekł
że paskudę wierszem skląć
nie obrusza go niestety
nie mam siły bądź co bądź
autor
Alicja
Dodano: 2009-06-27 11:12:12
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
a najlepiej żaliki w supełek i w kubełek, a buzię do
slońca i poprawa nastroju murowana.
Dobrze jest gdy ktoś pomoże rozładowac napięcie,
rozśmieszy ,pokaże że żal niewart wielkiego smutku...
Oj, na zapiekłe żale nie ma rady:)
Wysłać żalik mozna poczta gdzies w dalekie, obce kraje
i nam wtedy tylko radość pozostaje.