póki czas
na ciepłym kamieniu
jaszczurka solarium zażywa
odbudowując nowy wzór na skórze
w błogim rozleniwieniu
kot grzbiet grzeje
jednym okiem zerkając na dwa motyle
w tańcu godowym
po zimie trzeszczą stare kości
z lubością wygrzewa je
dziadek okupujący parkową ławeczkę
z rozrzewnieniem spoglądając na
zakochaną parę gołąbków
przyjemnie pogruchać
wszystko pragnie ciepła
i miłości
autor
wrześniowa
Dodano: 2010-03-25 17:14:25
Ten wiersz przeczytano 991 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Bardzo ładne określenie życiowych należności każdej
żyjącej istoty od naszej natury,od naszego
słońca...powodzenia
Konkluzja na sześć :):):)
O prawdach oczywistych pisze się...najtrudniej.
Gratuluję wiersza!
Wszyscy ..pragną i ciepła i miłości...niech więc
zawsze w sercach gości...i jakoś cieplej się zrobiło
po przeczytaniu Twojego wiersza...pozdrawiam..
Lubię czytać Twoje wiersze,bo nie są cukrem pudrem i
pozwalają na dopowiedzenia.Chcę,podziękować za ostatni
Twój wpis,wiem,że piszę hermetycznie,ale nie mam w
sobie zachłanności,aby wiele osób odbierało ,to co ja
czuję i myślę.Szanuję indywidualność i gratuluję jej
Tobie.
końcówka wiersza najistotniejsza...wszystko i wszyscy
pragną ciepła i milości
piękny, ciepły wiersz... doskonale wyrysowane
obrazy... :-)
witaj, oj masz rację z ciplymi promieniami słońca
wszystko nagle ożywa, rwie sie do miłości chcąc
spełnic swoją misję życiową.
nie wyłączając człowieka. przyroda
kieruje sie własnym zegarem. czy to nie piękne?
sympatyczny wiersz pozdrawiam,